W tym roku minie 15 lat od pierwszego przeszczepu komórek krwiotwórczych, jakiego dokonali lekarze w Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy. Wykonano w tym czasie tu prawie 400 przeszczepów. – To spora liczba jak na ośrodek pediatryczny – podkreśla prof. Jan Styczyński.
Jak dodaje prof. Styczyński, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej i kierownik pracowni onkologii klinicznej Szpitala Uniwersyteckiego, placówka jest pod tym względem na drugim miejscu w Polsce. Najwięcej przeszczepów wykonuje Wrocław – około 80, natomiast Bydgoszcz to około 30-35 zabiegów rocznie. Rezultaty są porównywalne z europejskimi, co oznacza, że 60 procent pacjentów żyje.
Jak przekonuje profesor, w Polsce przeznacza się mniej pieniędzy na pojedynczy przeszczep w stosunku do innych państw europejskich, a mimo to wyniki są porównywalne. To zasługa dobrze pracujących zespołów przeszczepowych i tego, że ich członkowie mają taką samą wiedzę i umiejętności jak osoby pracujące w podobnych zespołach funkcjonujących w krajach europejskich.
Zdaniem prof. Styczyńskiego przeszczepy należą do najbardziej dynamicznie rozwijających się metod. Dzięki temu pojawia się bardzo dużo możliwości wykonywania terapii komórkami macierzystymi w innych chorobach niż typowe wskazania typu nowotworowego.